ma na imie, nie wazne...

niewiem czemu to zrobilam , ale wygooglowalam "nieodwzajemniona milosc" bo preciez w google jest wszystko , "gdzie sa chiny" "zgubilam okulary w warszawie" i nareszcie "stracilam swoje serce" . na to ostatnie pytanie jakos nie za bardzo mi google pomoglo . Teraz jeszcze mnie google zawiodlo , zajebiscie . ktos musi o tym wiedziec , bo juz chuj mnie strela .

A preciez podjelam decyzja ,na ktory moj mozg czekal rok , a serce nie chcialo dac. Tzw. musze sie wyleczyc , czyli po psychologicznemu . Odkochac sie.

Niby to takie proste , poznac kogos nowego . Ale w 21 lat nikogo takiego w zyciu nie poznalam . Sek w tym ze nie dosc ze jest moim przyjacielem jakiego nigdy nie mialam to jeszcze jest zakochany na AMEN w szmacie pierwsza klasa . Z dziewczyna co potrafi byzkac sie z facetami pod drzewami w parku co dopiero poznala . Ale nie wazne , bo nikt o tym nie moze wiedziec co mnie zrzera w srodku .

 Powtarzalam sobie setki razy jebie mnie to , kiedyc mnie dostrzegnie , kiedyc sie zakocha , kiedyc zobaczy we mnie kobiete . Ale nadzieja jest matka glupich .  To mnie zaczelo przerastac , kiedyc potrafilam z nim normalnie gadac a teraz tylko patrze na niego i sie rozplakuje ze nie jest moj ; a on mysli ze mam depresje i stara sie pomoc na kazdy mozliwy sposob i byc ze mna .

Jestes chujem , nienawidze cie , kochasz ja jak mozesz . Kurwa jego mac . Odpierdol sie ode mnie , bo ja nie potrafie ...